Logo
Wydrukuj tę stronę

Kłótnie czas zacząć Wyróżniony

Lech Kaczyński patronem stadionu?Jako że Polacy nigdy nie potrafią wyczuć momentu w którym przestają zachowywać się normalnie, a zaczynają śmiesznie to było to tylko kwestią czasu aż z nieupuszczanych gazów urodzą się gówniane pomysły. Zaczęło się niewinnie - zapalanie wirtualnych zniczów czy też wklejanie do profilów na naszej-klasie flag przepasanych żałobnymi wstęgami. Etapem drugim było tworzenie wirtualnych profili osób złączonych w żałobie. W ciągu ostatnich 2 dni dostałem około 5-ciu zaproszeń tego typu, oczywiście wszystkie ekspresowo wylądowaly w koszu - i wcale nie czuję się przez to wyrodnym Polakiem :-).
Doszedł do tego etap trzeci, czyli "idealizowanie". Rozumiem że o zmarłych źle mówić nie wypada, ale to nie znaczy że należy odpływać w świat fantazji i stwarzać sobie złudny obraz danych osób. W najbliższym otoczeniu już usłyszałem że zginął "Ojciec narodu". Jak dla mnie zalatuje trochę Turkmenistanem i Turkmen-baszą, któremu nawet tamtejsi historycy udowodnili pochodzenei w prostej linii od Aleksandra Wielkiego. Oczywiście - Lech Kaczyński jako osoba miał pewną ilość zalet, najprawdopodobniej był dobrym dla rodziny ojcem i mężem, widać było jego oddanie w stosunku do małżonki (inteligentnej zresztą) i poszanowanie wartości religijnych, jednakże jako prezydent sprawdzał się raczej średnio - był uparty, zawistny, zawzięty, a do tego miał uprzedzenia które wpływały na osąd sytuacji przez niego. Dlatego też, kiedy Polacy przenieśli się na kolejny poziom idiotyzmu poczułem się rozłożony na łopatki, otóż to na Facebooku i naszej-klasie zaczęto zbierać poparcie dla nazwania nowobudowanego "Stadionu narodowego" imieniem Lecha Kaczyńskiego.

Napiszę to może dość brutalnie, ale ludzi powinno się sądzić po tym jak żyli, a nie po tym jak umarli. Lech Kaczyński w moim odczuciu nie był prezydentem wszystkich Polaków, a co więcej, jeśli mówimy o nazywaniu obiektu sportowego służącego głównie meczom piłkarskim - jego wiedza dotycząca piłki nożnej była na poziomie "Artura Borubara" i "Rogera Perejro". Bądźmy powazni, patron dla Stadionu Narodowego powinien być zasłużony dla sportu, bądź też być postacią ponadczasową - jak chociażby Jan Paweł II. Absolutnie nie miałbym nic przeciwko nazywaniu szkół podstawowych czy średnich imieniem Lecha Kaczyńskiego, szczególnie w Warszawie gdzie się urodził, wychował i później pełnił funkcję prezydenta.

Swoją drogą, niektórzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny udowadniają, że wolą opierać się na teoriach spiskowych, szukać dziury w całym i walczyć ze wszystkimi którzy myślą "trochę inaczej", zamiast myśleć i kierować się rozsądkiem. Przykłady?
Artur Górski, poseł PiS w "papierowej tubie" Radia Maryja, Naszym Dzienniku stwierdził "- Mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą. Jeśli się złoży w całość informacje, które napływają, nawet jeśli odnoszą się do różnych scenariuszy, a także weźmie się pod uwagę ewentualne intencje Rosjan, to można powiedzieć, choć bez stuprocentowej pewności, że Rosja jest w jakimś sensie odpowiedzialna za ten nowy Katyń". Żeby dolać trochę oliwy do ognia, dodał jeszcze " Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemożliwić prezydentowi Kaczyńskiemu wzięcie udziału w sobotnich uroczystościach, aby ich ranga i wymowa nie przyćmiła tych sprzed kilku dni. Wiadomo, że prezydent ani z Mińska, ani z Moskwy nie zdążyłby do Katynia, a wtedy uroczystości nie miałyby wymiaru oficjalnego, nie zakłóciłyby w swej wymowie rosyjskiego przekazu sprzed kilku dni".
Panie Górski, a może po prostu Rosjanie wiedzieli, że bez sprawnego ILS'a na lotnisku wojskowym z krótkim pasem startowym, w warunkach złej widoczności lądowanie głowy państwa wraz z delegacją jest niebezpieczne? Może warto było pomyśleć o tym, że mogą pojawić się problemy wcześniej, i założyć przylot z kilkugodzinnym wyprzedzeniem aby nie było później takiego ciśnienia, szczególnie biorąc pod uwagę fakt że warunki na tym lotnisku były polskiej stronie dobrze znane??
Poseł Górski ma również obiekcje co do sposobu radzenia sobie w zaistniałej sytuacji przez Bronisława Komorowskiego: " Mieliśmy sygnały, że Bronisław Komorowski podjął w sobotę pierwsze próby przejęcia kontroli nad IPN i BBN. A jeszcze nie ostygły ciała prezesa Kurtyki i ministra Szczygły. Już niebawem możemy mieć sytuację nie tylko dominacji jednej partii, ale dyktaturę niczym w komunizmie albo putinowskiej Rosji"
Skwitować te oskarżenia można chyba tylko jednym: każdy sądzi po sobie. To normalne że w tej sytuacji, do wyboru nowych władz poszczególnych działów stanowiska obejmują zastępcy, a jako że u nas wybiera się zarządy z "klucza partyjnego" - czyli prezes PiS, wice-prezes PO itp. to doszło do zamiany zarządzających, co nie oznacza że był to celowy zamach.
Pewien niesmak pozostawia też zachowanie Jarosława Kaczyńskiego w Smoleńsku. Nie spotkał się tam z oczekującymi na niego Donaldem Tuskiem i Władimirem Putinem mimo iż wiedział, że go oczekują. Oczywiście, obaj politycy nie należą do przyjaciół braci Kaczyńskich, i prawdopodobnie chęć "pojednania" była raczej graniem pod publikę, szczególnie w wykonaniu Tuska który ma tendencję do wykorzystywania tanich chwytów, powinien jednak docenić zaangażowanie Rosjan, a w szczególności Putina w działania po katastrofie. Trzeba też zauważyć, że Rosjanie w wyjątkowy sposób przeżywają tą tragedię z Polakami, i ofiara tej setki ludzi, jeśli nie będzie zmarnowana, może otworzyć całkowicie nowy rozdział w stosunkach Polsko-Rosyjskich zarówno na wysokim szczeblu, jak i na postrzeganie wzajemne narodów przez zwykłych obywateli.

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.